Wejście w życie nowych przepisów mających na celu przeciwdziałanie manipulacjom na rynku daje się we znaki nie tylko emitentom. KNF zyskała nowe uprawnienia, które z założenia mają zapewnić skuteczną egzekucję obowiązków informacyjnych. Od 29 września br. samo zawarcie umowy, porozumienia czy transakcji ze spółką publiczną wystarczy, żeby KNF mogła zażądać wyjaśnień od drugiej strony transakcji, nawet jeśli ta nie jest spółką publiczną. Wobec tego Emitenci analizując czy dane zdarzenie (transakcja) stanowi informację poufną w rozumieniu Rozporządzenia MAR powinni mieć na uwadze, że KNF prowadząc postępowanie wyjaśniające może zgłosić się także o przedstawienie informacji od drugiej strony transakcji. W konsekwencji KNF uzyskał szersze uprawnienia do wykrycia manipulacji i uznania określonych zdarzeń za spełniające przesłanki informacji poufnej, nawet w przypadku odmiennej oceny danego zdarzenia przez Emitenta.
KNF może zażądać od członków zarządów spółek, rad nadzorczych i pracowników pozagiełdowych kontrahentów spółek z GPW i NewConnect wglądu do dokumentów, korespondencji, umów, a także żądania przekazania kopii dokumentów i innych nośników danych, które KNF uzna za stosowne także z przeszłości, w zakresie informacji poufnych przekazywanych przez emitentów. Ma to na celu przeciwdziałanie dezinformacjom w przekazywaniu informacji poufnych, ujawnianie manipulacji oraz skuteczniejszy nadzór nad wykonywaniem obowiązków informacyjnych.
Nowe uprawnienie nadzorcze KNF budzi wiele obaw wśród przedsiębiorców, zmuszając ich do dostosowania praktyki negocjacyjnej do nowego porządku prawnego, przynosząc jednocześnie niespotykane dotąd wyzwania działom compliance.
Podmiotom, które nie wywiążą się z obowiązku informacyjnego względem KNF, grożą sankcje karne w postaci grzywny do 500 tys. zł, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do kontaktu.